trochę o projekcie i wz
Dawno nie pisałam, bo szczerze mówiąc nie dzieje się nic nowego. Nadał jesteśmy na etapie załatwiania papierów, tydzień temu złożyłam w gminie wniosek o Warunki Zabudowy. Bardzo miła Pani powiedziała, że przy „dobrych układach” najwcześniej za 2 miesiące będą gotowe, ale nie obiecuje. „Pocieszyła” mnie tylko, że na wiosnę dostanę na pewno. No nie powiem, baaaardzo pocieszające, jeszcze tyle drogi przed nami. 
Do wniosku o warunki zabudowy potrzebne były:
· 2 mapki do celów opiniodawczych, na jednej z nich musiałam naszkicować nasz przyszły domek
· warunki przyłącza energii elektrycznej
· warunki przyłącza wody
Całość bez opłat, tylko za mapki w Starostwie zapłacić musiałam 33 zł,
Co do projektu będzie na 99% Dom w Amarylisach, tylko zastanawiamy się nad tym czy z garażem czy bez J. Mam nadzieję, że już tak zostanie, bo do tej pory kilkanaście razy zmieniałam zdanie co do projektu, jednak ostatecznie wracałam do Amarylisa
.
Zmiany jakie planujemy wprowadzić to
- poszerzenie domu o 0,5m w celu powiększenia salonu a co za tym idzie automatycznie powiększy się: kotłownia na dole i wiatrołap a na górze: Pokój 1, łazienka i garderoba ( z której planuję zrobić pralnię).
- Wydłużenie domu o 0,5m w celu powiększenia kotłowni (w związku z drożejącym gazem, zdecydujemy się chyba na paliwo stałe), automatycznie powiększeniu ulegnął: łazienka na dole i pokój na dole. Natomiast na górze: łazienka i pokój 3.
Myślę, ze te zmiany nie wpłynął znacząco na wygląd i koszt budowy.

Wybaczcie za moje amatorskie rysunki, ale chyba widać mniej więcej o co mi chodzi. Jednak czy te zmiany są realne do zrobienia będę wiedziała po rozmowie z architektem adaptującym.
Tymczasem życzę wszystkim budującym jak i załatwiającym formalności dużo siły i cierpliwości.
gdyż "Szanowna Pani" poszła sobie na urlop a zastepca... ach.. szkoda gadac, szukałam go z pół godz. po Starostwie i nie znalazlam, zapadł sie pod ziemie. Zdenerwowałam, że ho ho. Najpierw umawiają się na następny dzień a jak co do czego to olewają interesantów. Jeszcze w tym momencie ciarki mnie przechodzą.
: wiele z was pisało, że nie musiało scalać działek, szczerze mówiąc i ja już mam dość tego i chciałabym to zakończyć jak najszybciej więc w pierwszym momencie pomyślałam, że zamiast łączyć w jedno te działki, wezmę tę szerszą (ma 20 metrów) i na niej pobuduję domek bez żadnego błąkania sie po sądach, starostwach i ciort wie co jeszcze by wymyślili. nasz planowany domek ma przecież 10 metrów, więc akurat by się zmieścił, ba nawet zleciłam wykonanie Mapy do celów opiniodawczych, którą dostałam od ręki
(aby wszystko tak szybko szło).
. Czy działka 20 metrów szer. nie będzie za mała? Przecież jeszcze nie mamy kupionego projektu domku? a jak spodoba się nam jakiś inny projekt (większy)? tym bardziej, że chcemy garaż postawić za domem i boję się,że będzie zbyt wąski przejazd obok domu... Ach.. chyba podjęłam zbyt pochobnie decyzję i jutro jeszcze raz muszę odwiedzić "Nasze kochane Starostwo" i dostarczyć ten odpis z Ksiąg Wieczystych. Mam nadzieję,ze tym razem uda mi się to załatwić.

Komentarze